Akcja oczyszczania Parsęty

TBI_1614W miniony piątek wzięliśmy udział w cyklicznej akcji sprzątania Parsęty. Organizatorem było Karlińskie Towarzystwo Wędkarskie „Srebro Parsęty” we współpracy z Gminą Karlino.  Działaniami objęliśmy odcinek gmin Karlino i Dygowo. Oprócz nas w akcji uczestniczyli:  młodzież szkół gminy Karlino, SSR Powiatu Białogardzkiego, Strażnicy Dorzecza Parsęty, TMP Białogard, Straż Miejska w Karlinie. W sprzątaniu rzeki Parsęty uczestniczyło łącznie 80 osób. Działania wsparła także POSP Tryton z Kołobrzegu.

Efektem działań było zebranie dwóch wywrotek odpadów. Gdyby nie takie cykliczne akcje – bałtyckie plaże byłyby usłane masą odpadów.

Więcej: screen_249 Mar. 27 10.18

Rażąco zaniedbany pies

porzucony pies, bezpañski pies, Dygowo, Straż Gminna Dygowo

Tydzień temu, w piątkowe popołudnie, przyjęliśmy zgłoszenie o bezpańskim psie na ul. Zielonej w Dygowie. Zwierzę było przemoczone i zmarznięte, leżało przy żywopłocie posesji zgłaszającego. Na miejscu okazało się, że niewielka suczka jest w stanie rażącego zaniedbania, jest wyraźnie niedożywiona lub zagłodzona, widać żebra, ponadto ma niedowład całego zadu. Miała także wyraźne ślady dawnej kontuzji. Charakterystyczna „obroża” z łańcucha wskazywała, że pies miał „właściciela”.

Po przewiezieniu zwierzaka do weterynarza, zwierzę zostało poddane długim badaniom i obserwacji. Niestety jego ogólny stan – w tym prawdopodobnie odległy uraz kręgosłupa, stan niedożywienia, niedowład całego tyłu i zanik tkanki mięśniowej, podejrzenie nosówki, a przede wszystkim ból zwierzęcia spowodował, że jedyną, ostateczną, ale racjonalną decyzją było skrócenie dalszych cierpień.

 Pomimo smutnego zakończenia, nie zamknęliśmy sprawy. W chwili obecnej poszukujemy informacji o dotychczasowym właścicielu psa. Jeśli okaże się, że taka osoba mogła porzucić zwierzę, skierujemy zawiadomienie do Prokuratury. Jednocześnie informujemy, że Komendant Straży Gminnej wyznaczył wartościową nagrodę rzeczową dla osoby, która przekaże istotną dla sprawy informację.

Prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 664 458 870 (SG Dygowo, można wysłać SMS, zapewniamy anonimowość).

Pomoc dla sarenki

foto SG: sarna z Dębogardu

foto SG: sarna z Dębogardu

Wczoraj po południu otrzymaliśmy zgłoszenie z Dębogardu. Właściciel posesji zawiadomił nas, że na jego ogrodzonym terenie pojawiła się sarna. Podejrzanym zachowaniem zwierzęcia było to, że nie bała się ona ludzi, co powinno być jej naturalnym odruchem. Po konsultacji z lokalnym oraz powiatowym lekarzem weterynarii i wykluczeniu, że jest to objaw wścieklizny, podjęliśmy decyzję o złapaniu zwierzęcia i przemieszczeniu do oddalonego lasu. Przy udziale wicełowczego z koła łowieckiego „Świt”, we wskazanym przez niego miejscu, sarnę wypuściliśmy na wolność, gdzie miała spokój i pożywienie.

Zaufanie sarny do ludzi wynikało prawdopodobnie z faktu, że zwierzę było osłabione. Druga ewentualność jest taka, że była przez kogoś wychowywana, później zaś wypuszczona na wolność. W obliczu zimy i braku pokarmu powróciła w teren zurbanizowany. Przedłużająca się zima jest śmiertelnym zagrożeniem dla saren. Szczególnie młode osobniki mają problem ze znalezieniem pokarmu. Ponadto sarnie zagraża odwodnienie, gdyż jako jedyna z leśnych zwierząt nie potrafi pić wody poprzez zjedzenie śniegu. Między innymi z tych powodów w ostatnim okresie można często zauważyć stada saren w pobliżu dróg i terenów zabudowanych.

002_sg_sarna

Owczarek niemiecki ze Stramniczki – aktualnie: trafił do adopcji

foto: SG - owczarek ze Stramniczki

foto: SG – owczarek ze Stramniczki

W ubiegłym tygodniu trafił do nas kolejny pies. Tym razem wałęsał się przy torach kolejowych na przejeździe w Stramniczce. Jest młody, wyglądem przypomina psa rasy owczarek niemiecki, jest średniego wzrostu, ma przycięty ogon. Prawdopodobnie był trzymany na łańcuchu, ma po nim wytarcia na szyi. Najprawdopodobniej był bity, gdyż na początku okazywał lękliwość. Obecnie garnie się już do pieszczot, może być także wspaniałym „ochroniarzem” na posesji, gdyż oszczekuje nieznajomych.

Próby ustalenia właściciela okazały się bezskuteczne, wobec czego aktualnie szukamy dla psiaka nowego Domu. Przed wydaniem do adopcji pies oczywiście będzie już po niezbędnych zabiegach weterynaryjnych.

Kontakt: tel. 664 458 870 (SG w Dygowie)

Aktualnie: pies w dn.11.11.2016 r. trafił do adopcji do Świelubia.

owczarek_2

owczarek_3

„Czadowa akcja” – sprawdzamy instalacje na życzenie

foto: SG - poglądowa kontrola szczelności

foto: SG – poglądowa kontrola szczelności

Wzorem poprzedniego roku, Straż Gminna w Dygowie, wspólnie z OSP z terenu naszej gminy, prowadzi dobrowolną i nieodpłatną  akcję sprawdzania szczelności pieców, kuchenek i innych urządzeń domowych, gdzie może powstać czad lub wydobywać się gaz palny. Zagrożenie to najczęściej występuje w okresie jesienno-zimowym.

UWAGA: akcja ma charakter kontrolny i poglądowy w dniu badania – nie zastępuje innych działań profilaktycznych (technicznych), związanych z kontrolą stanu technicznego urządzeń i sieci !

Oprócz osób chętnych, udajemy się także do osób starszych i mieszkających samotnie, gdzie proponujemy dobrowolną, oczywiście nieodpłatną kontrolę pieców i kuchenek.

Zachęcamy mieszkańców naszej Gminy, aby zgłaszali do straży gminnej pod nr tel. 664458870 (można wysłać SMS) chęć zbadania przez nas domowych urządzeń i instalacji lub pomieszczeń za pomocą profesjonalnych urządzeń, które są w stanie wykryć między innymi następujące gazy:

  • Tlenek węgla (czad)
  • Gazy palne
  • Siarkowodór
  • Zawartość tlenu w pomieszczeniu

Podczas kontaktu telefonicznego prosimy poinformować o preferowanej godzinie wizyty strażników oraz podać adres i numer telefonu.

OBJAWY ZATRUCIA

objawy zatrucia

Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym dla człowieka. Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwioobiegu.

nie dla czadu

Uwaga na małe sarenki

foto: M.Kawęcki.  Sarenka znaleziona przy blokach w Dygowie.

foto: M.Kawęcki. Sarenka znaleziona pod koniec maja przy blokach w Dygowie.

W ostatnim okresie odnotowujemy zgłoszenia dotyczące znalezionych małych sarenek. W ocenie osób, które je napotykają, zwierzęta potrzebują pomocy ludzi. Tymczasem należy wyjaśnić, że samica (koza) pozostawia urodzone w maju lub czerwcu koźlaki  w ukryciu, przychodząc do nich tylko w porach karmienia. Koźlęta pozostają z matką pod jej opieką przez rok. Ochronną strategią saren jest to, że młode są pozbawione zapachu, a matka opuszcza je zaraz po urodzeniu, w odosobnionym miejscu. Często są to rowy i pobocza dróg, zakrzaczenia, zboża lub żywopłoty. Przechodzące osoby sugerując się, że sarenki są same lub „kwilą”, często zabierają je do domów i dopiero potem alarmują służby. Nie należy ich dotykać, karmić, ani też brać do domu na wychowanie. To może tylko zaszkodzić maleństwom. Koza czując cudzy zapach może je porzucić, a wtedy nie mają już szansy na przeżycie. W takim przypadku powrót do  natury jest trudny i wymaga wysiłku, tak samo jak ich odchowanie, które jest bardzo trudne i wymaga specjalistycznego karmienia. W przeszłości już kilkakrotnie interweniowaliśmy w takich przypadkach.

Apelujemy o niezabieranie i niedotykanie spotkanych na wolności zwierząt – najczęściej nie wymagają one od człowieka żadnej pomocy.

Kontrole nad wodą

DSCN5832Jak co roku, wraz z majem rozpoczyna się dla wędkarzy okres wzmożonego zainteresowania połowem szczupaka, dla którego z końcem kwietnia kończy się okres ochronny. W naszym rejonie popularnością cieszą się zwłaszcza mokradła na Pyszce.

Jak co roku, także i teraz kontrolujemy takie miejsca. W trakcie w szczególności sprawdzane są uprawnienia oraz czy nie dochodzi do łamania regulaminu amatorskiego połowu ryb poprzez np. zabieranie ich z łowiska o wymiarze ochronnym. W bieżącym roku ujawniono między innymi zabronione brodzenie w woderach. Jak w latach poprzednich, wielu z wędkarzy chwaliło się złowieniem szczupaków, nawet powyżej 80 cm.

foto: ujawniony przypadek zabronionego brodzenia w woderach na rozlewisku, gdzie licznie gniazduje ptactwo

foto SG: ujawniony przypadek zabronionego brodzenia w woderach na rozlewisku, gdzie licznie gniazduje ptactwo

Fotoradary w Gminie Dygowo

fotoradar_maszt_DygowoZ dniem 1 stycznia 2016 r. wejdzie w życie ustawa uchylająca przepisy stanowiące podstawę prawną do kontroli przez straże gminne ruchu drogowego przy użyciu fotoradarów.

Od tego dnia ujawnianie wykroczeń za pomocą urządzeń stacjonarnych będzie należało do ITD, które także straci prawo do używania urządzeń przenośnych. Od 2016 r. urządzenia przenośne pozostaną w wyłącznej kompetencji Policji.

Straż Gminna w Dygowie popiera taki kierunek zmian – straże gminne nigdy nie powinny być tworzone głównie do obsługi fotoradarów. Służba ta powinna pełnić rolę porządkową w gminach, pomagać mieszkańcom, a już na pewno nie skupiać swoich działań na obsłudze fotoradarów. Jednak nie my o to zabiegaliśmy – takie kompetencje określały uprzednie przepisy. Oceniamy, że zasadne jest przekazanie tych zadań do ITD i Policji, niepokojący jest jednak sposób, w jaki zmiany te są wprowadzane. Obawiamy się, że poziom bezpieczeństwa znacznie spadnie.

Projektując zmiany nie zadbano o to, aby nastąpiło to w drodze swoistej ewolucji – czyli stopniowego przejęcia urządzeń bezpieczeństwa, jakimi są fotoradary, przez podmiot, który obecnie ma zająć się tymi obowiązkami. Rzeczywistość pokazuje, że podmioty te nie są praktycznie i logistycznie do tego przygotowane oraz zainteresowane przejęciem kontroli za pomocą urządzeń rejestrujących. Tym samym większość fotoradarów na drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych zostanie wyłączona, co na pewno nie wpłynie na właściwe zachowanie części kierowców. Należy przy tym dodać, że urządzenia rejestrujące to nie tylko fotoradary – to także rejestratory przejazdów na czerwonym świetle, czyli jednego z najpoważniejszych wykroczeń, których straże także nie będą mogły obsługiwać. W praktyce także te urządzenia przestaną działać.

W naszej Gminie dysponujemy dwoma urządzeniami – od 2008 r. przenośnym, zaś od 2011 także stacjonarnym. W Gminie Dygowo rocznie ujawnialiśmy kilka tysięcy wykroczeń z fotoradarów. Kwoty z mandatów uzyskane od ukaranych mogły być przeznaczone jedynie na konkretne cele – związane z bezpieczeństwem i infrastrukturą drogową, co wynikało z ustawy o drogach publicznych. To nie strażnicy generowali taką ilość wykroczeń, po prostu taka była i jest skala tego negatywnego zjawiska. Nasze działania przynosiły wymierny skutek w postaci spadku ilości przekroczeń. Coraz więcej kierujących dostosowuje prędkość do obowiązującej, co widać po ilości zdarzeń – w 2012 r. zarejestrowaliśmy 4952 zdjęć, w 2013 – 3967, zaś w 2014 – 2798. Obydwa urządzenia przestaną być przez nas obsługiwane od 2016 r., stają się bezużyteczne. Przepisy nie określiły obowiązku przejęcia miejsc ich obsługi przez inne podmioty. W praktyce urządzenia te przestaną rejestrować przekroczenia prędkości na terenie naszej Gminy i nic nie wskazuje na to, aby inna służba mogła je wykorzystać. Z dróg zniknie także oznakowanie dotyczące możliwej, okresowej kontroli.

Także jako mieszkańcy Gminy, nie negując potrzeby samej reformy, wyrażamy ubolewanie, że  wypracowany, także przez nas, przez lata porządek w zakresie przestrzegania obowiązującej prędkości, może zostać zaprzepaszczony, jako wynik pochopnych decyzji ustawodawcy. Wchodzące zmiany przepisów nie służą utrwaleniu bezpieczeństwa na drogach, zostały wprowadzone pośpiesznie i bez właściwego przygotowania służb, mogących przejąć obowiązki od straży.

Kłusował z ościeniem

foto: SG Dygowo

foto: SG Dygowo

W dniu wczorajszym strażnicy gminni z Dygowa, współdziałając ze Społeczną Strażą Rybacka z Koszalina, ujęli na „gorącym uczynku” mężczyznę dokonującego zabronionego połowu ryb łososiowatych.

Podczas prewencyjnej kontroli tarlisk ryb łososiowatych dostrzegliśmy dwóch mężczyzn. Jeden z nich brodził z ościeniem w strumieniu i wbijał go w ryby, które obecnie wpływają do takich miejsc w celu odbycia tarła. Drugi mężczyzna asekurował go obok rzeczki i odbierał skłusowane ryby. Wraz ze strażą rybacką dokonaliśmy ujęcia mężczyzny z ościeniem. Drugi zdołał uciec. O zdarzeniu poinformowaliśmy policję z Ustronia Morskiego, która przejęła zatrzymanego i przewiozła go na posterunek w celu przedstawienia zarzutów kłusownictwa. Mężczyzną zajmie się Sąd Rejonowy w Kołobrzegu, który może wymierzyć karę pozbawienia wolności nawet do 2 lat.

Gmina Dygowo aktywnie promuje turystykę wędkarską. Trwałym elementem tej promocji jest także dbałość o ochronę populacji troci i łososia, w tym walka z kłusownictwem.

foto: gminadygowo.pl

foto: gminadygowo.pl

Pomoc malutkiej sarence

foto: SG

foto: SG

W niedzielę, około godz.23.00, zostaliśmy powiadomieni przez wójta, że otrzymał informację o potrzebie udzielenia pomocy dla zwierzęcia. Na dr.woj.163, na wysokości Jazów, doszło do kolizji z sarną. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że w wyniku potrącenia zginęła dorosła sarna. Na szczęście nic nie stało się ludziom jadącym autem, uszkodzenia były znikome. Zaskoczenie uczestników zdarzenia przyniosły popiskiwania z rowu. Okazało się, że sarna osierociła świeżo narodzonego koźlaczka, jeszcze mokrego od wód płodowych.

Sarenkę przewieźliśmy do ciepłego miejsca, gdzie szczęśliwie przeżyła noc pod żarówką „kwoką”. Rano stała już na własnych nogach. Aktualnie przebywa w „azylu leśnym”, nieopodal naszej Gminy. Wymaga codziennego karmienia mlekiem kozim przy pomocy butelki ze smoczkiem.

Dziękujemy za pomoc Panu Zbyszkowi z koła łowieckiego „Ryś” oraz dwóm pozostałym mieszkańcom naszej miejscowości. Ponadto szczególne podziękowania dla Pana Piotra, który podjął się wychowania sarenki

IS_IMG_6208

fot.: gminadygowo.pl

Pomoc dla uwięzionej sarny

fot: gminadygowo.pl

fot: gminadygowo.pl

W niedzielne przedpołudnie straż gminna otrzymała zgłoszenie, dotyczące zakleszczonego w ogrodzeniu koziołka sarny. Prawdopodobnie utkwił w ogrodzeniu wiele godzin wcześniej, był wyczerpany. Po szybkiej akcji udało się uwolnić przerażone zwierzę, które wypuszczone uciekło do pobliskiego lasu.  Dziękujemy za pomoc kołu łowieckiemu „Ryś”.

więcej:

– Teleexpress z dn.11.05.2015

teleexpres_11_05_2015

 – Kronika Szczecińska z dn.11.05.2015 g.18.30, 22.00

kronika_11_05_2015_18_30

– TVN24 z dn.13.05.2015

ScreenHunter_29 May. 15 11.32

Szczegóły na portalu: http://gminadygowo.pl/index.php/solectwa/stramniczka/148-akcja-ratunkowa-uwiezionego-zwierzecia

ScreenHunter_09 May. 11 08.47

Zatrzymany z narkotykami

stop narkotykomW piątek, około godziny 18, współdziałając z Policją z Ustronia Morskiego, dokonaliśmy zatrzymania 28-letniego mężczyzny, mieszkańca Gdańska. Chodził on po torach w stanie wskazującym na spożycie alkoholu lub działanie narkotyków. Pytany, co robi w Dygowie i skąd się tu wziął, nie potrafił udzielić odpowiedzi, mówił że nie wie. W trakcie kontroli osobistej ujawniono przy mężczyźnie środki narkotyczne – marihuanę oraz amfetaminę. Legitymowany oświadczył, że pracuje w Irlandii, zaś narkotyki przywiózł z Holandii.

W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomani mężczyznę zatrzymano. Dalsze czynności procesowe prowadzi Policja z Ustronia Morskiego. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Porzucone skradzione auto

Lisia_Gora_samochod_16 maja, podczas patrolu okolicy miejscowości Lisia Góra, ujawniliśmy porzuconego w rowie fiata cinquecento.  W samochodzie były opuszczone szyby, zaś z bagażnika wystawała podkopcona szmata. Zachodziło podejrzenie przestępstwa – pojazd mógł być celowo stoczony do rowu, zaś szmata mogła służyć w zamiarze podpalenia samochodu. Jak się okazało pojazd został zgłoszony jako skradziony.

Po przybyciu na miejsce Policji przekazano miejsce zdarzenia do dalszych czynności procesowych.

Lisia_Gora_samochod_2

Kontrole nad wodą

Pyszka_maj_2013_1Wzorem lat ubiegłych 1 maja kontrolowaliśmy publiczne zbiorniki wodne, na które ściągnęli liczni amatorzy  połowu szczupaka. Z końcem kwietnia kończy się jego okres ochronny. W naszym rejonie ponownie szczególnie dopisali wędkarze na mokradłach na Pyszce, gdzie w godzinach rannych na parkingu zaparkowanych było kilkanaście samochodów.

W szczególności sprawdzano posiadane uprawnienia oraz czy nie dochodzi do łamania regulaminu amatorskiego połowu ryb poprzez np. zabieranie ryb z łowiska o wymiarze ochronnym. Zwracano także uwagę na obowiązujący na tym zbiorniku zakaz brodzenia.

Kontroli dokonano także na innych zbiornikach wodnych, w tym starorzeczach Pyszki oraz na wysokości Piotrowic. Łącznie skontrolowano kilkadziesiąt osób. Ku naszemu pozytywnemu zaskoczeniu wszyscy posiadali uprawnienia i aktualne opłaty. Nie stwierdzono większych nieprawidłowości.  Wielu z wędkarzy chwaliło się za to pokaźnymi szczupakami od 60 do 80 cm.

Mokradła znajdują się w Gminie Dygowo. Obowiązuje na nich regulamin amatorskiego połowu ryb PZW. Jest to ostoja ptactwa błotnego i zabronione jest między innymi brodzenie przez wędkarzy oraz używanie środków pływających.

Pyszka_maj_2013_2

Trwają kontrole posesji

W dalszym ciągu trwają kontrole nieruchomości, między innymi pod kątem wykonywania obowiązku zawarcia umów na wywóz nieczystości oraz warunków utrzymywania zwierząt. Sprawdzany jest także porządek w obrębie posesji.

W najbliższym czasie do kontroli przystąpimy w miejscowości Czernin, Świelubie oraz Dębogard. Do końca marca skontrolowany zostanie teren całej Gminy.

W trakcie tegorocznej kontroli, na dzień dzisiejszy ujawniono ponad 20 przypadków braku umów, kilka przypadków niewypełnienia obowiązku szczepień psów oraz inne drobne wykroczenia. Właściciele posesji mają wyznaczone terminy na zrealizowanie obowiązków. W przypadku braku realizacji zostanie podjęta decyzja co do kary – mandat lub wniosek o ukaranie do sądu.

wykaz firm uprawnionych do wywozu nieczystości z terenu Gminy Dygowo

  • Przedsiębiorstwo Wielobranżowe AGORA – 2

Kukinia 1A, 78-111 Ustronie Morskie

Tel: 94 35 142 08

 

  • „PORTKA” Sp. z o.o. – opróżnianie zbiorników bezodpływowych

Ul. VI Dywizji Piechoty 60, 78-100 Kołobrzeg

Tel: 94 35 476 89 lub 601 574 368

 

  • Miejski Zakład Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska Sp. z o.o.

Ul. VI Dywizji piechoty 60, 78-100 Kołobrzeg

Tel: 94 35 252 01, 94 35 239 21

 

  • Zakład Usługowo-Handlowy „JOD-KAR” Zdzisław Jodko

Krzywopłoty 18, 78-230 Karlino

Tel: 94 311 71 78 lub 602 772 011

 

Zatrzymany z marihuaną

12 lutego 2013 r., podczas wspólnego patrolu ze Strażą Graniczną z Kołobrzegu, dokonaliśmy zatrzymania 18-letniego mieszkańca m. Czernin. Mężczyzna przebywał z kolegą na przystanku w Czerninie. Na widok radiowozu zaczął się chować w jego głębi. W trakcie kontroli osobistej ujawniono pudełko z suszem marihuany. Przyznał się, że to jego własność. W toku czynności w miejscu zamieszkania wydał kolejne opakowanie suszu. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomani został zatrzymany przez Straż Graniczną do dalszych czynności procesowych. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Spalał odpady w Gąskowie

Kolejny przypadek spalania odpadów ujawniono na gorącym uczynku.  Tym razem w Gąskowie jeden z mieszkańców spalał kanapę i inne śmieci powstałe na terenie posesji.

Spalanie odpadów stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia, a osoby które to robią trują nas wszystkich, najzwyczajniej sobie z tego nic nie robiąc. Najważniejsze dla nich jest, aby dym poleciał jak najdalej od nich. Jednak w trakcie powstają toksyczne opary: dioksyny, furany, tlenki węgla, tlenki azotu, pył, metale ciężkie oraz wiele innych związków chemicznych, które w efekcie mogą powodować liczne schorzenia i zachorowania, w tym raka.

W związku z wykroczeniem mężczyznę ukarano mandatem karnym.

Zaniedbany pies

Pomimo obowiązywania od ponad roku znowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt i zaostrzeniu odpowiedzialności, nadal zdarzają się przypadki niewłaściwego utrzymania zwierząt.

Ostatnio podjęliśmy interwencję w miejscowości Włościbórz, gdzie w skandalicznych warunkach był na podwórku utrzymywany pies. Wbrew obowiązkowi właściciel nie zapewnił zwierzęciu schronienia przed uciążliwymi zimowymi warunkami atmosferycznymi. Pies miał krótki i poskręcany łańcuch, nie miał dostępu do wody. Za schronienie służyły mu wyrzucone stare kanapy i fotele.

Właściciel czworonoga został wezwany do natychmiastowej poprawy warunków bytowych zwierzęcia, pod rygorem jego odebrania. Uczynił to niezwłocznie, przepraszając za swoje zachowanie.

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, kto utrzymuje zwierzęta jest obowiązany do zapewnienia im opieki i właściwych warunków bytowania. Ta sama ustawa stanowi, że wystawianie zwierzęcia domowego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu może być traktowane jako znęcanie. A to już może stanowić nawet przestępstwo, zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Od kilku miesięcy strażnicy mogą także nakładać mandaty karne do 500zł za wykroczenia wymienione w ustawie o ochronie zwierząt, dotyczące np. zbyt krótkiego łańcucha przy budzie lub brak stałego dostępu do wody.

Zatrzymani trzej kłusownicy na Parsęcie

Od dłuższego czasu prowadziliśmy obserwację i kontrolę Parsęty na wysokości miejscowości Pyszka, gdzie widoczne były ślady „działalności kłusowniczej”. W dniu 4 grudnia, współdziałając z funkcjonariuszami  Straży Granicznej z Kołobrzegu, wspólnie dokonaliśmy zatrzymania trzech sprawców kłusownictwa ryb łososiowatych na Parsęcie.

Mężczyźni zostali zatrzymani na gorącym uczynku podczas zastawiania sieci. Przyznali się do kłusownictwa. Bezpośrednio po zatrzymaniu przeprowadzono przeszukania w miejscu zamieszkania. Ujawniono kolejne sieci i narzędzia kłusownicze, służące do pozyskiwania ryb, w tym także prądem, których to posiadanie przez osoby nieuprawnione jest zabronione.

Wszyscy trzej zatrzymani młodzi mężczyźni to mieszkańcy Gminy Dygowo. Teraz zajmie się nimi Sąd Rejonowy w Kołobrzegu, który może wymierzyć karę pozbawienia wolności nawet do 2 lat.

Gmina Dygowo aktywnie promuje turystykę wędkarską, czego nieodzownym elementem jest między innymi dbałość o ochronę populacji troci i łososia, w tym walka z kłusownictwem.

zatrzymani kłusownicy

Zwierzęta gospodarskie na mrozie i śniegu

W niedzielę otrzymaliśmy zgłoszenie o bydle pozostawionym na polach w okolicy Pyszki. Osiem sztuk zwierząt – krowy, byki i cielaki, przebywały na polu pomimo panującego od kilku dni zimna i leżącego śniegu. Na miejscu ustalono, że część bydła była „przypalowana”, cielaki zaś chodziły luzem przy krowach. Zwierzęta nie miały dostępu do wody. Warunki chowu skonsultowano z lek. weterynarii, który potwierdził, że bydło nie powinno w takich warunkach przebywać na zewnątrz. Szybko ustalono właściciela, który niezwłocznie zabrał zwierzęta do obór.

Choć bydło mięsne bywa także hodowane na wolnym wybiegu, to jednak przepisy w takich przypadkach jasno określają, że stado musi mieć możliwość schronienia przed np. opadami śniegu czy wiatrem, na przykład w oborze. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, kto utrzymuje zwierzęta gospodarskie jest obowiązany do zapewnienia im opieki i właściwych warunków bytowania. Ta sama ustawa stanowi, że wystawianie zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu może być traktowane jako znęcanie. A to już może stanowić nawet przestępstwo, zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2

Przypominamy, że każdy gospodarz, w szczególności w okresie zimowym, ma obowiązek zapewnienia zwierzętom pożywienia, wody i dostępu do ciepłych pomieszczeń.