Kłęby dymu nad blokami

foto: kłęby dymu z wypalanych urządzeń AGD

foto: kłęby dymu w rejonie ulicy Kołobrzeskiej w Dygowie z wypalanych urządzeń AGD

W niedzielne popołudnie jeden z mieszkańców Dygowa wpadł na pomysł, jak odzyskać złom ze starych urządzeń gospodarczych – lodówek, pralek itp. W okolicy bloków, na ogródkach działkowych, zgromadził kilkanaście takich wysłużonych urządzeń, demontował je i wypalał ich elementy – pianki i plastiki. Aby się lepiej paliło, do ognia wkładał całe koła samochodowe – opony z felgami, w ten sposób odzyskując kolejny, cenny dla niego złom. Nie zważał przy tym na konsekwencje trucia mieszkańców gminy toksynami uwalnianymi do powietrza, rozchodzącymi się nad pobliskim blokami.

Z uwagi na fakt, że przeszłości mężczyzna ten już kilkakrotnie był przez nas przyłapany na podobnych czynach, tym razem sporządziliśmy dwa wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Kołobrzegu. Pierwszy zarzucany czyn wynika z ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. W jego myśl, kto wbrew przepisowi nie przekazuje zużytego sprzętu pochodzącego z gospodarstw domowych podmiotowi uprawnionemu, podlega karze grzywny. Jak ustaliliśmy odpady te gromadzone były na terenie działki od dłuższego okresu. Drugi czyn dotyczy samego spalania i jest uregulowany w ustawie o odpadach. Tu z kolei przepis zabrania termicznego przekształcania opadów poza spalarniami.

Spalanie odpadów stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia, a osoby które to robią trują nas wszystkich. Najważniejsze dla nich jest, aby dym poleciał jak najdalej od nich. Jednak w trakcie powstają toksyczne opary: dioksyny, furany, tlenki węgla, tlenki azotu, pył, metale ciężkie oraz wiele innych związków chemicznych, które w efekcie mogą powodować liczne schorzenia i zachorowania, w tym raka.

Zabroniony „recykling” na działkach

fot. SG: zatrzymany na gorącym uczynku wypalania odpadów

fot. SG: zatrzymany na gorącym uczynku wypalania odpadów

Podczas środowej służby, przed godziną 22 straż gminna podjęła interwencję na ogródkach działkowych w Dygowie przy ul.Kołobrzeskiej. Nad jedną z działek, tuż przy blokach, kłębił się czarny dym. Okazało się, że to jeden z mieszkańców bloków wypalał dużą ilość niebezpiecznych odpadów pochodzących z demontowanych urządzeń AGD. Tłumaczył się przy tym, że robi swoisty recykling, odzyskując metal, ponadto musi tak robić bo nie ma pracy.  Nakazano natychmiastowe zaprzestanie wypalania i wygaszenie ognia. Wszystko wskazywało na to, że właściciel nieruchomości odpady wypalał wielokrotnie, a proceder trwał od dłuższego czasu.

Spalanie odpadów stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia, a osoby które to robią trują nas wszystkich, najzwyczajniej sobie z tego nic nie robiąc. Najważniejsze dla nich jest, aby dym poleciał jak najdalej od nich. Jednak w trakcie powstają toksyczne opary: dioksyny, furany, tlenki węgla, tlenki azotu, pył, metale ciężkie oraz wiele innych związków chemicznych, które w efekcie mogą powodować liczne schorzenia i zachorowania, w tym raka.

Spalanie odpadów z naruszeniem przepisów ochrony środowiska jest wykroczeniem w myśl artykułu 191 ustawy o odpadach, który brzmi: „Kto wbrew zakazowi, termicznie przekształca odpady poza spalarniami odpadów lub współspalarniami odpadów, podlega karze aresztu lub karze grzywny”. Maksymalna kara może wynieść 500 zł.

Wypalanie traw

DSCN5751

foto: SG – straż gminna podczas patrolu ujawniła rozprzestrzeniający się pożar w pobliżu lasu w rejonie miejscowości Piotrowice (03.2016).

Wypalanie suchej trawy niczemu nie służy, a może zakończyć się tragedią. Straż gminna i OSP apelują o niewypalanie nieużytków, które zazwyczaj kończą się niekontrolowanym rozprzestrzenieniem się ognia i znaczącymi stratami. W ostatnim tygodniu marca jednostki OSP z naszej gminy kilkukrotnie wyjeżdżały do palących się łąk i nieużytków.

Przypominamy, że wypalanie trawy jest nie tylko niebezpieczne, ale również nielegalne. Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje. Określa to m.in. ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody – art. 124. „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Art. 131: „Kto (…) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary- podlega karze aresztu albo grzywny”.  Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem mandat może wynieść nawet 500zł.

Na poważniejsze konsekwencje wskazuje art. 163. § 1 Kodeksu Karnego, stanowiąc: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10” .

więcej: portal gminadygowo.pl

portal GD_29_03_2016

Usiłowali spożywać alkohol

zakaz spoz alkohW dniu wczorajszym, podczas służby z funkcjonariuszami Straży Granicznej z placówki z Kołobrzegu, podjęliśmy interwencję wobec osób usiłujących spożywać alkohol w miejscach zabronionych, tym razem przed sklepem ABC. Jeden z mężczyzn miał zamiar załatwić w pobliżu sklepu potrzebę fizjologiczną. Wobec trzech osób poprzestano na pouczeniach, informjąc, żę w przypadku powtórzenia się podobnych zachowań, zostaną sporządzone wnioski o ukaranie do sądu. Czwarty mężczyzna został ukarany mandaty karnym.

Co jakiś czas do strażygminnej docierają złoszenia mieszkańców dotyczące zakłócania porządeku w godzinach wieczornych w rejonach sklepów. Zgłaszane były zaczepki  ustne i nieobyczajne zachowania oraz spożywanie alkoholu. Straż Gminna w Dygowie zaznacza, że będzie stanowczo reagowała na zakłócenia porządku publicznego, w szczególności w miejscach przeznaczonych do wypoczynku i rekreacji oraz w pobliżu sklepów.

Pił, przeklinał i oddawał mocz w miejscu publicznym – odpowie

temida2W dniu 20 lipca ok. godz. 16.30 podjęliśmy interwencję wobec mieszkańca Dygowa. Ulicą Ogrodową, za budynkiem Urzędu Gminy, szli dwaj mężczyźni. Jeden z nich spożywał piwo i głośno wykrzykiwał wulgaryzmy. Po kilku metrach mężczyzna zatrzymał się na środku ulicy i zaczął oddawać mocz w kierunku idącej od strony remizy rodziny z dzieckiem. Bezzwłocznie podjęliśmy działania, wydając polecenia zaprzestania tej czynności i podejścia do straży. Po zwróceniu mu uwagi zaczął używać wulgaryzmów w naszym kierunku i oddalał się. Nie chciał się zatrzymać. W celu zmuszenia do wykonania polecenia zatrzymania, a jednocześnie ujęcia sprawcy wykroczenia, użyto chwytów obezwładniających, chwytając go pod ramiona. Został doprowadzony do budynku straży gminnej. Przebadano alkotestem – wynik 1,96‰. W budynku straży nadal się awanturował i używał słów nieprzyzwoitych, twierdził, że zajmujemy się głupotami, a on po meczu ma prawo się napić. Informował, że taka straż nie jest mu potrzebna i trzeba ją zlikwidować.

Z uwagi na fakt, że sprawca w przeszłości był już kilkakrotnie pouczany za podobne wykroczenia, tym razem poinformowano o sporządzeniu wniosków o ukaranie do Sądu Rejonowego w Kołobrzegu z art.:

  • 43.1ust.1 u.w.t.p.a. – spożywanie napoju alkoholowego wbrew zakazowi,
  • 140 KW (nieobyczajny wybryk – oddawanie moczu w miejscu zabronionym)
  • 141 KW (używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym).

Straż Gminna w Dygowie informuje, że będzie stanowczo reagowała na zakłócenia porządku publicznego, w szczególności w miejscach przeznaczonych do wypoczynku i rekreacji oraz na ulicach i w pobliżu sklepów.

Ukarani za wulgaryzmy i alkohol

Po raz kolejny podjęliśmy interwencję wobec osób spożywających alkohol w miejscach zabronionych. Tym razem „amatorzy mocnych trunków”, w godzinach wieczornych, urządzili spotkanie towarzyskie przy puszkach z piwem na placu przed sklepem ABC. Zachowywali się przy tym w skandaliczny sposób, głośno krzycząc i przeklinając. Kilka osób zaczepiało wchodzących do sklepu, a swoim zachowaniem wywoływały zgorszenie.

Po podjęciu interwencji zaczęli się oddalać do domów. Dwóch najbardziej „opieszałych” wylegitymowano, byli w stanie wskazującym na znaczne spożycie alkoholu. Po wylegitymowaniu nakazano udanie się do domów. Następnego dnia mężczyzn przesłuchano. Przyznali się do wykroczeń. Wobec Arkadiusza B. nałożono mandat karny za spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym. Za drugie wykroczenie – używanie słów wulgarnych, sporządzono wniosek o ukaranie do sądu, z wnioskiem o nałożenie kary ograniczenia wolności, z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wys. 20 godzin. W stosunku do drugiego mężczyzny skierowano dwa wnioski o ukaranie, także z wnioskiem o prace społeczne. Obydwaj byli już w przeszłości pouczani za podobne wykroczenia.

W ostatnim okresie do Straży docierały skargi mieszkańców na osoby zakłócające porządek w godzinach wieczornych w rejonach sklepów. Zgłaszano zaczepki  ustne i nieobyczajne zachowania. Straż Gminna w Dygowie zaznacza, że będzie stanowczo reagowała na zakłócenia porządku publicznego, w szczególności w miejscach przeznaczonych do wypoczynku i rekreacji oraz w pobliżu sklepów.

PRZYPOMINAMY

_________________________________________________________________________

Zgodnie z obowiązującymi przepisami zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych między innymi:

  • na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów.
  • na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich;

Spożywanie wbrew zakazom jest karane mandatem karnym lub wnioskiem o ukaranie. Karalne jest także samo usiłowanie spożycia !

Sześć razy na fotoradar w czerwcu

Nawet 109 km/h w obszarze zabudowanym, to niewątpliwie świadome naruszenie przepisów drogowych i umyślne powodowanie zagrożenia w ruchu. Sześć wykroczeń, w tym 5 razy w jednym miejscu na urządzeniu stacjonarnym (maszcie), zostało zarejestrowanych dla tego samego pojazdu w czerwcu. Średnia prędkość oscylowała w okolicy 100 km/h. Samochód był zarejestrowany na niemieckich tablicach rejestracyjnych, kierowała nim na każdym ze zdjęć ta sama kobieta.

Informację o takiej osobie, która regularnie dokonuje wykroczeń, przekazaliśmy do Policji i Straży Granicznej z prośbą o jej zatrzymanie w sytuacji jej zauważenia. W dniu 29 czerwca została zauważona i zatrzymana do kontroli przez patrol Straży Granicznej w miejscowości Wrzosowo. Na miejsce przybył strażnik gminny. Kierująca była zaskoczona, że jest rozliczana z popełnionych wykroczeń, do których się przyznała. Myślała, że straż nie jest w stanie ustalić czy zatrzymać obcokrajowca. Okazało się, że jest właścicielką firmy z Białogardu, do której często jeździ właśnie przez naszą Gminę z Kołobrzegu. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego świadomie, regularnie przekraczała tak znacznie dopuszczalną prędkość.

Jako obcokrajowiec została zmuszona przez straż gminną do zapłacenia na miejscu gotówką wszystkich mandatów karnych, których łączna kwota wyniosła blisko 2000zł.

Uszkadzali drzewa lipy

Mandatem karnym za niszczenie roślinności zakończyła się interwencja w miejscowości Łykowo. Kilka osób z miejscowości Mierzyn dokonywało „pozyskania” kwiatostanu lipy poprzez ścinanie i łamanie dużych gałęzi drzew. Dopiero na ziemi we właściwy sposób obskubywali je, pozyskując kwiatostan.

Zgodnie z art. 144 kodeksu wykroczeń pozyskiwanie kwiatów lipy w sposób powodujący uszkodzenie i niszczenie drzew jest karalne. W przeszłości zdarzały się już podobne incydenty, gdzie w celu ułatwienia pracy „zbieracze” odcinali ogromne konary drzew, tym samym powodując ich uszkodzenia.

Nie wypalajmy traw

Wypalanie trawy niczemu nie służy, a może zakończyć się tragedią i utratą majątku. Straż gminna apeluje o niewypalanie traw, które zazwyczaj kończą się niekontrolowanym rozprzestrzenieniem się ognia i znaczącymi stratami. W ostatnim tygodniu marca straż pożarna codziennie wyjeżdzała do palących się, nierzadko tych samych, łąk.

Jedno z podpaleń nieomal nie zakończyło się pożarem pobliskich budynków gospodarskich.

Na prezentowanym zdjęciu straż gminna, podczas patrolu ze Strażą Graniczną z Kołobrzegu ujawniła rozprzestrzeniający się pożar lasu w rejonie miejscowości Kłopotowo. Tylko dzięki szybkiej interwencji pracowników pobliskiej szkółki leśnej oraz straży pożarnej z Dygowa uniknięto większego pożaru pobliskiego młodnika. 

Przypominamy również, że wypalanie trawy jest nie tylko niebezpieczne ale również nielegalne. Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje. Określa to m.in. ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. nr 92, poz. 8), art. 124. „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Art. 131: „Kto (…) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary- podlega karze aresztu albo grzywny”.  Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem mandat może wynieść nawet 500zł.

Na poważniejsze konsenkwencje wskazuje art. 163. § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, stanowiąc: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10” .

Pies trzymany w złych warunkach

Po raz kolejny strażnicy gminni podjęli interwencję związaną z niewłaściwymi warunkami utrzymania psów przez ich właścicieli. Tym razem w miejscowości Czernin w niewłaściwy sposób przetrzymywany był przy budzie pies. Stwierdzono, że łańcuch miał około 1 m długości, był poplątany, buda była dziurawa i nieocieplona, zwierzę nie miało dostępu do wody.

Właściciel psa został poinformowany o obowiązującej znowelizowanej ustawie o ochronie zwierząt, która nakazuje, aby łańcuch psa miał minimum 3 m. Niezwłocznie zapewnił psu właściwe warunki, wobec czego poprzestano na pouczeniu.

Pamiętajmy,  że zgodnie z przepisami, każdy utrzymujący zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.

Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.

Należy pamiętać, że utrzymywanie w niewłaściwy sposób zwierząt domowych, może w najlepszym razie stanowić wykroczenie zagrożone karą grzywny lub aresztu. W skrajnych przypadkach może nawet stanowić przestępstwo.

Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą!

Wypalał odpady na posesji

Na gorącym uczynku wypalania odpadów został nakryty jeden z mieszkańców ulicy Kolejowej w Dygowie. Za posesją, w starej metalowej beczce, spalał odpady PCV. W kierunku cmentarza kłębił się czarny dym.

Natychmiast po podjęciu interwencji zagasił ogień i przeprosił za swoje zachowanie.

Spalanie odpadów na terenie Gminy Dygowo jest zabronione i karane karą grzywny w wysokości do 500zł.

Prace drogowe bez zezwolenia

W dniu 13 października 2011 r. Straż Gminna otrzymała zgłoszenie od Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich o realizacji bez zezwolenia przez nieznanego inwestora prac w pasie drogowym drogi wojewódzkiej 163, tuż za wjazdem do m. Dygowo od miejscowości Wrzosowo. Na miejscu zastano ekipę niemieckiego inwestora wykonawczego. Pracowała koparka realizując budowę drogi zjazdowej na przyległe działki z drogi wojewódzkiej. Firma przystępując do prac umieściła na drodze nowe oznakowanie i zajęła na potrzeby budwy część pasa drogowego. W efekcie doszło do dużych utrudnień w ruchu, który odbywał się wahadłowo.

Na miejscu sprawdzono dokumentację. Okazało się, że inwestor uzyskał około rok temu uzgodnienie związane z przedmiotową inwestycją i zgodę na czasową zmianę organizacji ruchu.  Jednak warunkiem jej wprowadzenia było powiadomienie Policji i zarządcy drogi, na 7 dni przed jej wdrożeniem, czego nie uczyniono. Samo prowadzenie prac w dniu kontroli także odbywało się w sposób niewłaściwy, tzn. zgodnie z projektem po drodze nie miały prawa manewrować pojazdy ciężarowe z materiałem na podsypkę. Po zamknięciu jednego pasa ruchu, ruchem wahadłowym powinny kierować  wyznaczone i prawidłowo oznakowane osoby, czego także nie zrealizowano. Ponadto inwestor nie uzyskał zgody na zajęcie pasa drogowego.

W związku z powyższymi nieprawidłowościami wskazującymi na możliwość popełnienia wykroczenia  z art. 100 Kodeksu Wykroczeń, polecono natychmiastowe przerwanie prac i likwidację oznakowania pionowego, co uczyniono.

 

Zaśmiecenie przystanku

Nie tak dawno, w rejonie stawu pożarowego w Gąskowie, na prośby mieszkańców, doraźnie został podstawiony kontener na odpady gabarytowe. Zebrano do niego między innymi stare kanapy, fotele, dywany. W jeden z ciepłych wrześniowych weekendów miejscowa młodzież postanowiła jednak wykorzystać to na swój sposób. Ze swawoli, aby umilić sobie zabawę, poznosiła część „ekspozycji” z kontenera na przystanek, w ten sposób popełniając wykroczenie z art. 145 i 143 KW.  Straż ustaliła sprawców i zobowiązała ich do niezwłocznego usprzątnięcia miejsca oraz odnowienia wiaty przystanku poprzez pomalowanie.