Brak wyobraźni – tak najdelikatniej można by nazwać zachowanie jednego z mieszkańców Dygowa.
W godzinach wieczornych okolice zasłane zostały przez kłęby dymu. Szybko udało się ustalić, że pochodzą z jednego z domów przy ul.Ogrodowej. Na miejscu okazało się, że dym wydobywa się z niesprawnej od dłuższego czasu instalacji kominowej. Rura „komina” częściowo odpadła i była w połowie dziurawa. Zagrożenie potęgował fakt, że „kotłownia” znajduje się w przybudówce pokrytej papą, w budynku zaś mieszka kilka rodzin. Pomieszczenie z piecem było zadymione. Natychmiast zakazaliśmy dalszego używania instalacji i nakazaliśmy wygaszenie pieca. W ciągu tygodnia od naszej interwencji starą instalację rozebrano i wybudowany został nowy komin.