Kłęby dymu nad blokami

foto: kłęby dymu z wypalanych urządzeń AGD

foto: kłęby dymu w rejonie ulicy Kołobrzeskiej w Dygowie z wypalanych urządzeń AGD

W niedzielne popołudnie jeden z mieszkańców Dygowa wpadł na pomysł, jak odzyskać złom ze starych urządzeń gospodarczych – lodówek, pralek itp. W okolicy bloków, na ogródkach działkowych, zgromadził kilkanaście takich wysłużonych urządzeń, demontował je i wypalał ich elementy – pianki i plastiki. Aby się lepiej paliło, do ognia wkładał całe koła samochodowe – opony z felgami, w ten sposób odzyskując kolejny, cenny dla niego złom. Nie zważał przy tym na konsekwencje trucia mieszkańców gminy toksynami uwalnianymi do powietrza, rozchodzącymi się nad pobliskim blokami.

Z uwagi na fakt, że przeszłości mężczyzna ten już kilkakrotnie był przez nas przyłapany na podobnych czynach, tym razem sporządziliśmy dwa wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Kołobrzegu. Pierwszy zarzucany czyn wynika z ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. W jego myśl, kto wbrew przepisowi nie przekazuje zużytego sprzętu pochodzącego z gospodarstw domowych podmiotowi uprawnionemu, podlega karze grzywny. Jak ustaliliśmy odpady te gromadzone były na terenie działki od dłuższego okresu. Drugi czyn dotyczy samego spalania i jest uregulowany w ustawie o odpadach. Tu z kolei przepis zabrania termicznego przekształcania opadów poza spalarniami.

Spalanie odpadów stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia, a osoby które to robią trują nas wszystkich. Najważniejsze dla nich jest, aby dym poleciał jak najdalej od nich. Jednak w trakcie powstają toksyczne opary: dioksyny, furany, tlenki węgla, tlenki azotu, pył, metale ciężkie oraz wiele innych związków chemicznych, które w efekcie mogą powodować liczne schorzenia i zachorowania, w tym raka.

Odpady z domków wczasowych

foto: SG - odpady z wyburzonych domków, wyrzucone pod Gąskowem

foto: SG – odpady z demontażu domków wyrzucone pod Gąskowem

Straż Gminna z Dygowa prowadzi postępowanie i szuka wszelkich informacji, które pomogą w ustaleniu sprawcy wyrzucenia odpadów.

Niedawno pod lasem w pobliżu m. Gąskowo nieznana osoba wyrzuciła wywrotkę odpadów, na które składały się pozostałości po wyburzonych domkach wczasowych – okna, kanapy, zlewy itp. W trakcie czynności udało się uprawdopodobnić, że domki te na pewno znajdowały się w gminie Ustronie Morskie i stamtąd zapewne mogą także pochodzić odpady.

Apelujemy – może ktoś był świadkiem wyburzania takich domków, poznaje ich charakterystyczne elementy lub widział ich wyrzucanie. Prosimy wszystkich, którym na sercu leży dbałość o środowisko, o przekazanie nam anonimowo wszelkich informacji. Kontakt: tel – 664 458 870 (SG Dygowo)

Podrzucali odpady przy „dzwonach”

foto: SG - odpady podrzucone przy ul.Kolejowej

foto: SG – odpady podrzucone przy ul.Kolejowej

W  mijającym miesiącu udało nam się ustalić osobę, która od dłuższego czasu podrzucała odpady w obrębie dzwonów – pojemników do zbiórki selektywnej. Były to głównie śmieci, odpady budowlane oraz opakowania po nich. Takie odpady, jako niepodlegające selekcji oraz nie wrzucone do środka dzwonu, nie są odbierane przez firmę. W efekcie gmina musi takie odpady przekazywać za odpłatnością do „Zieleni” do Kołobrzegu, co dodatkowo obciąża budżet, a docelowo także samych mieszkańców. W ujawnionym przypadku ustalona osoba przyznała się, że także w poprzednich miesiącach podrzucała odpady. Została zobowiązana do zwrotu kosztów przekazania odpadów, które w przeszłości ponosiła już gmina. Postępowanie zakończono nałożeniem mandatu karnego.

To nie jedyny ujawniony przypadek podrzucania odpadów w pobliże tzw. „gniazd”. W sierpniu na gorącym uczynku przyłapany został mieszkaniec Sianiożęt, który w kilkunastu workach przywiózł do naszej gminy odpady PCV. Tłumaczył, że w  Ustroniu Morskim i Sianożętach w sezonie wakacyjnym nie ma pojemników selektywnej zbiórki. Z niewiadomych mu powodów gmina zabiera je z terenów nadmorskich miejscowości, każąc wywozić odpady do pojemników na wsiach. Jednak i one są przepełnione, stąd przyjazd aż do Dygowa. Tymczasem każdorazowo nasza Gmina Dygowo ponosi koszty opróżniania takich pojemników, jak się okazuje czasami z odpadów wytworzonych poza naszym terenem. Należy przy tym wskazać, że przepisy zabraniają samodzielnego przemieszczania odpadów poza miejsce (gminę) ich wytworzenia.

Za pozbywanie się odpadów w sposób niezgodny z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku grozi mandat karny w wysokości do 500 zł.

Gromadzili „zlewki”

foto: SG - zgromadzone w budynku odpady (Dębogard)

foto: SG – zgromadzone w budynku odpady (Dębogard)

W ubiegłym tygodniu, na jednej z posesji w Dębogardzie przeprowadziliśmy  kontrolę z ustawy o ochronie środowiska. W trakcie interwencji okazało się, że w obrębie zabudowań zgromadzona została duża ilość odpadów pokonsumpcyjnych – tzw. zlewek. W efekcie w okolicy panował uciążliwy odór gnijącego jedzenia. Jak tłumaczyli właściciele nieruchomości – odpady przywoził im znajomy z ośrodków wypoczynkowych i stopniowo skarmiali nimi inwentarz. Nakazaliśmy niezwłoczne uprzątnięcie odpadów i przekazanie ich do utylizacji.

W trakcie kontroli dodatkowo okazało się także, że szambo na terenie nieruchomości jest pełne i przelewa się do pobliskiego rowu. Tu także wydaliśmy polecenie niezwłocznego wypompowania szamba przez uprawniony podmiot.

DSCN6105

Przypominamy, że zabronione jest przemieszczenie odpadów poza miejsce, gdzie zostały wytworzone. Dotyczy to także zwożenia odpadów na teren własnej nieruchomości. Ponadto zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku właściciele szamb obowiązani są do pozbywania się nieczystości ciekłych z terenu nieruchomości co najmniej raz na 6 miesięcy, nie dopuszczając do ich przepełnienia. Może tego dokonać jedynie podmiot uprawniony, posiadający zezwolenie Wójta Gminy Dygowo.

Nie wypalajmy odpadów

foto: SG - spalane odpady w m. Stojkowo

foto: SG – spalane odpady w m. Stojkowo

Mimo licznych apeli i przestróg o grożących konsekwencjach, wiele osób z naszej gminy wciąż postrzega proceder spalania odpadów jako normalną czynność. W ich ocenie dym poleci, a odpad „zniknie”. Podobnie było w dniu wczorajszym w Stojkowie. Wieczorną porą jedna z mieszkanek, korzystając z bezwietrznej pogody, rozpaliła pokaźne ognisko, spalając odpady – w tym śmieci domowe, stary czajnik i odkurzacz.

Przypominamy, że czy taki stanowi wykroczenie określone w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach i jest zagrożone karą grzywny w wysokości do 500zł.

DSCN6137

Zabroniony „recykling” na działkach

fot. SG: zatrzymany na gorącym uczynku wypalania odpadów

fot. SG: zatrzymany na gorącym uczynku wypalania odpadów

Podczas środowej służby, przed godziną 22 straż gminna podjęła interwencję na ogródkach działkowych w Dygowie przy ul.Kołobrzeskiej. Nad jedną z działek, tuż przy blokach, kłębił się czarny dym. Okazało się, że to jeden z mieszkańców bloków wypalał dużą ilość niebezpiecznych odpadów pochodzących z demontowanych urządzeń AGD. Tłumaczył się przy tym, że robi swoisty recykling, odzyskując metal, ponadto musi tak robić bo nie ma pracy.  Nakazano natychmiastowe zaprzestanie wypalania i wygaszenie ognia. Wszystko wskazywało na to, że właściciel nieruchomości odpady wypalał wielokrotnie, a proceder trwał od dłuższego czasu.

Spalanie odpadów stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia, a osoby które to robią trują nas wszystkich, najzwyczajniej sobie z tego nic nie robiąc. Najważniejsze dla nich jest, aby dym poleciał jak najdalej od nich. Jednak w trakcie powstają toksyczne opary: dioksyny, furany, tlenki węgla, tlenki azotu, pył, metale ciężkie oraz wiele innych związków chemicznych, które w efekcie mogą powodować liczne schorzenia i zachorowania, w tym raka.

Spalanie odpadów z naruszeniem przepisów ochrony środowiska jest wykroczeniem w myśl artykułu 191 ustawy o odpadach, który brzmi: „Kto wbrew zakazowi, termicznie przekształca odpady poza spalarniami odpadów lub współspalarniami odpadów, podlega karze aresztu lub karze grzywny”. Maksymalna kara może wynieść 500 zł.

Spalanie odpadów

foto: SG - spalanie odpadów (papa itp.) na jednej z posesji w m. Czernin

foto: SG – spalanie odpadów (papa itp.) na jednej z posesji w m. Czernin

Co jakiś czas informujemy o przypadkach spalania na terenie nieruchomości odpadów, informując o uciążliwości i szkodliwości takiego postępowania dla zdrowia ludzkiego oraz o konsekwencjach prawnych. W ostatnim czasie proceder ten został znacznie ograniczony, jednak nadal spotykamy się z osobami, które najczęściej ukradkiem, czasami „pod osłoną nocy” usiłują spalać niebezpieczne śmieci.

Nie inaczej było wczoraj w godzinach wieczornych w Czerninie, gdzie w miejscowości wyczuwalny był swąd „palonej chemii”. Wkrótce udało się ustalić posesję i sprawcę, który po porządkach przy domu postanowił spalić duże ilości odpadów, w tym papę. Niezwłocznie ugasił ogień, a odpady ma przekazać uprawnionej do ich odbioru firmie.

Przypominamy – za spalanie odpadów, zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, grozi mandat do 500zł.

Kontrole śmietników

TBI_6334

foto: SG (kontrola jednej z posesji, gdzie już uprzednio były nieprawidłowości)

Od dłuższego czasu w Polsce obowiązuje nowy system gospodarowania i postępowania z odpadami. W naszej Gminie przyjęto system wyboru sposobu zbiórki odpadów w postaci zmieszanej segregowanych, w przeliczeniu na każdą zamieszkującą osobę. Oczywiście w drugiej opcji opłata jest o połowę niższa. Jednak od mieszkańców wymaga się większej samodyscypliny i konsekwencji, gdyż należy oddzielać poszczególne frakcje „u źródła”, czyli na terenie swojej nieruchomości, wrzucając je do odpowiednich pojemników. Dotyczy to papieru (pojemnik niebieski) oraz odpadów biodegradowalnych (pojemnik zielony). PCV oraz szkło należy wrzucać do tzw. dzwonów, zlokalizowanych w wielu miejscach na terenie Gminy. Inne frakcje, niepodlegające segregacji, należy wrzucać do pojemnika czarnego. Należy przy tym podkreślić, że nie można pozostawiać odpadów przy dzwonie – należy je wrzucać do środka. Tych pozostawionych poza pojemnikiem firma nie odbiera, a służby traktują to jak zwykłe zaśmiecenie miejsca publicznego.

Niestety od dłuższego czasu firma świadcząca usługi odbioru odpadów sygnalizuje problem i dokumentuje miejsca, w których dochodzi do mieszania odpadów podlegających selekcji. Nie ma wątpliwości, że nie są to jakieś przypadkowe omyłki. Nieprawidłowo zmieszane odpady nie są odbierane, a docelowo płacimy za to wszyscy.

Z tego powodu obecnie rozpoczęliśmy wyrywkowe kontrole nieruchomości, pod kątem prawidłowego wywiązywania się z deklaracji. Dotyczy to zwłaszcza posesji, gdzie już sygnalizowano nieprawidłowości. Przypominamy, że zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, niewykonywanie obowiązków określonych w regulaminie stanowi wykroczenie. Takim obowiązkiem jest pozbywanie się odpadów we właściwy sposób. Niezależnie od powyższego, w przypadku stwierdzenia powtarzających się przypadków niewykonywania przez te same osoby selekcji odpadów, zgodnie z deklaracją złożona w Urzędzie Gminy, organ samorządu jest uprawniony do zmiany umowy na „bez selekcji”. Oczywiście wiąże się to z większą opłatą. Więcej pod linkiem: ug.dygowo.pl

Poniżej wybrane nieprawidłowości na zdjęciach przesłanych przez firmę odbierającą odpady:

Prawidłowo:

niebieskiPOJEMNIK NA PAPIER

Wrzucamy: gazety, czasopisma, katalogi, prospekty i foldery, papier szkolny i biurowy, papier pakowy, pudełka kartonowe i tekturowe, tekturę, książki

zielonyPOJEMNIK NA BIOODPADY

Wrzucamy: obierki i resztki warzyw i owoców,  fusy po kawie i herbacie, skorupki jajek i łupiny orzechów, resztki jedzenia pochodzenia roślinnego, części roślin (kwiaty doniczkowe, kwiaty cięte), ściętą trawę, liście, chwasty, drobne gałęzie drzew i krzewów

czarnyPOJEMNIK NA ODPADY ZMIESZANE (inne niż wymienione oraz niepodlegające selekcji w dzwonach jako PCV/puszki/ oraz szkło)

Wrzucamy: pozostałości po segregacji odpadów, zimny popiół

Mandat za wyrzucone odpady

DSCN5086W poprzednim roku Urząd Gminy w Dygowie, na prośbę mieszkańców Stojkowa, odnowił na odcinku ok.800m polną, gminną drogę, łączącą Dygowo i kolonię w Stojkowie. Niezbędne przy tym okazały się prace geodezyjne, gdyż właściwy, pierwotny ślad drogi, przez lata uległ zniekształceniu.

W kilka miesięcy powstała nowa nawierzchnia z tzw. żużlu, którą bardzo sobie chwalą miejscowi rolnicy. Niestety, nie wszyscy dostrzegają trud wkładany w naprawę takich dróg. Niedawno dostaliśmy zgłoszenie, że na drodze ktoś wyrzucił duże ilości odpadów budowlanych, głównie potłuczonych płytek, o ostrych krawędziach oraz zwykłych smieci. W praktyce, oprócz pogorszenia walorów estetycznych drogi, ostre krawędzie płytek mogły doprowadzić do przebijania opon.

Szybko podjęliśmy działania w celu ustalenia sprawców. Wykorzystując gminny monitoring udało się do nich wkrótce dotrzeć. Nie kryli zaskoczenia, że zostali ustaleni. Jak tłumaczyli – sądzili że nie robią nic złego, gruz z remontu miał być „podbudową” na drodze. Zobowiązani do przywrócenia miejsca do stanu pierwotnego, niezwłocznie wykonali polecenie.

Sprawę zakończono nałożeniem mandatu karnego z art.145 KW.

 

Po raz kolejny odpady…

DSCN4473Tym razem natknęliśmy się na dużą ilość wyrzuconych odpadów przy drodze gminnej pomiędzy miejscowościami Stojkowo i Gąskowo. Dość szybko udało się ustalić, że pochodzą one od mieszkańca Stojkowa, który przyznał się do wykroczenia. Jak tłumaczył – odpady miał zamiar przykryć ziemią i w ten sposób „poprawić” przejezdność drogi. Został przez nas zobowiązany do niezwłocznego zebrania odpadów, co uczynił. Sprawę zakończono pouczeniem.

 

Wyrzucił odpady z warsztatu

odpady_czernin_aleja_2Kolejny przykład ludzkiej bezmyślności ujawniliśmy przy drodze gminnej nieopodal Czernina. Tym razem w pięknej alei lipowej, kilkanaście metrów od drogi wojewódzkiej, natknęliśmy się na stertę odpadów pochodzących z demontażu samochodów. W trakcie czynności wyjaśniających udało się ustalić ich właściciela, prowadzącego w podkołobrzeskim Zieleniewie firmę zajmującą się naprawą i lakierowaniem pojazdów.

„Przedsiębiorca” był zaskoczony, że udało się ustalić, iż to jego śmieci. Szybko przyznał się, że nie miał zawartej umowy na odbiór odpadów związanych z prowadzoną działalnością. Tłumaczył, że wyrzucał je do odpadów komunalnych lub przekazywał bezumownie anonimowej osobie do recyklingu.

Sprawca przyznał się do wykroczenia. Niezwłocznie uprzątnął teren i przekazał odpady, tym razem do firmy zajmującej się ich utylizacją. Za wykroczenie określone ustawą o odpadach został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.

odpady_czernin_aleja_1

Kolejne wyrzucone odpady – Bardy

DSCN4370_01Podczas patrolu Gminy ponownie ujawniliśmy wyrzucone odpady, tym razem w miejscowości Bardy. Śmieci pozbyto się w zaroślach, tuż za miejscowością. Część z nich była już wypalona. Po krótkich czynnościach udało się ustalić sprawcę wykroczenia, mieszkańca Bard. Został przez nas zobowiązany do zamówienia kontenera  w celu uprzątnięcia odpadów i przekazania ich do firmy odbierającej śmieci. Po wykonaniu naszego polecenia, zostanie podjęta decyzja co do kary. W przypadu nałożenia mandatu grzywna może wynieść 500zł.

DSCN4371

„Podrzucone” odpady nad rzeką

DSCN4407W ubiegłym tygodniu na rzece Parsęcie odbywały się zawody wędkarskie – XVIII Memoriał Wiktora Wierzbickiego. Miłym akcentem było posprzątanie przez jego uczestników brzegów rzeki w ramach akcji ekologicznej „Nasze brzegi w naszych rękach”, przeprowadzonej równolegle z zawodami. Efektem była sterta śmieci zebranych nad Parsętą. W poniedziałek, tuż przed ich odbiorem przez firmę zbierającą odpady, przejrzeliśmy „znaleziska”, starając się zidentyfikować, od kogo mogą pochodzić. Udało się ustalić jednego z właścicieli odpadów – prowadzącą sklep w jednej z podkołobrzeskich miejscowości. Wezwana do straży przyznała się do wykroczenia – pozbycia się odpadów niezgodnie z ustawą. Jednocześnie oświadczyła, że prowadząc w swojej miejscowości sklep, nie ma zawartej umowy na odbiór odpadów pochodzących z działalności. Za wykroczenie została ukarana mandatem karnym. Czynności wobec pozostałych, identyfikowanych właścicieli porzucanych lub podrzucanych odpadów, nadal trwają.

Zatrzymany na gorącym uczynku wyrzucania odpadów

aleja_czernin_2014Tuż za miejscowością Czernin, po zjechaniu z drogi woj. 163, znajduje się piękna lipowa aleja. Niestety upodopały ją sobie także osoby wyrzucające śmieci i odpady. W ostatnim czasie zauważyliśmy pojawiające się w wielu miejscach w ogromnej ilości odpady zielone – ścinane iglaki, tuje i inne rośliny ozdobne. Były one wyrzucane tuż przy drodze.

Posługując się mobilnym monitoringiem, po kilku dniach udało się zatrzymać na gorącym uczynku właściciela jednej z podkołobrzeskich firm, zajmującym się utrzymaniem terenów zielonych. Tłumaczył się niewiedzą, że takich odpadów, pochodzenia naturalnego, nie można wyrzucać. W krótkim okresie, zgodnie ze zobowiązaniem, usprzątnął cały teren alei.

Zgodnie z art.145 KW za wskazany czyn grozi kara grzywny do 500zł.

Śmieci we Wrzosowie

WrzosowoPodczas objazdu miejscowości Wrzosowo, na jednej z działek ujawniliśmy dużą ilość wyrzuconych w zaroślach odpadów. Pochodziły one najprawdopodobniej z rozbiórki jakiegoś obiektu.

Szybko udało się ustalić ich właściciela, a jednocześnie sprawcę wykroczenia, był nim właściciel jednej z przyległych posesji. Przyznał się do wyrzucenia odpadów po rozbiórce stodoły. Został zobowiązany do zamówienia kontenera i pozbycia się odpadów tym razem zgodnie z przepisami.

Za wykroczenie z art. 10 ustawy o utrzymaniu i czystości w gminach grozi mandat karny do 500zł.

Znowu spalanie odpadów – Jazy

jazy-spalanieKolejny raz na gorącym uczynku spalania odpadów został nakryty mieszkaniec naszej Gminy. Tym razem w miejscowości Jazy spalano odpady, między innymi kanapę. Na drodze wojewódzkiej rozpościerały się kłęby czarnego dymu.

Za przekształcanie termiczne odpadów, zgodnie z ustawą o odpadach, grozi mandat karny do 500zł lub może być skierowany wniosek o ukaranie do sądu. Tym razem jednak poprzestano na pouczeniu. Ogień został natychmiast zagaszony, a odpady trafiły do kontenera.

Trwają kontrole posesji

W dalszym ciągu trwają kontrole nieruchomości, między innymi pod kątem wykonywania obowiązku zawarcia umów na wywóz nieczystości oraz warunków utrzymywania zwierząt. Sprawdzany jest także porządek w obrębie posesji.

W najbliższym czasie do kontroli przystąpimy w miejscowości Czernin, Świelubie oraz Dębogard. Do końca marca skontrolowany zostanie teren całej Gminy.

W trakcie tegorocznej kontroli, na dzień dzisiejszy ujawniono ponad 20 przypadków braku umów, kilka przypadków niewypełnienia obowiązku szczepień psów oraz inne drobne wykroczenia. Właściciele posesji mają wyznaczone terminy na zrealizowanie obowiązków. W przypadku braku realizacji zostanie podjęta decyzja co do kary – mandat lub wniosek o ukaranie do sądu.

wykaz firm uprawnionych do wywozu nieczystości z terenu Gminy Dygowo

  • Przedsiębiorstwo Wielobranżowe AGORA – 2

Kukinia 1A, 78-111 Ustronie Morskie

Tel: 94 35 142 08

 

  • „PORTKA” Sp. z o.o. – opróżnianie zbiorników bezodpływowych

Ul. VI Dywizji Piechoty 60, 78-100 Kołobrzeg

Tel: 94 35 476 89 lub 601 574 368

 

  • Miejski Zakład Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska Sp. z o.o.

Ul. VI Dywizji piechoty 60, 78-100 Kołobrzeg

Tel: 94 35 252 01, 94 35 239 21

 

  • Zakład Usługowo-Handlowy „JOD-KAR” Zdzisław Jodko

Krzywopłoty 18, 78-230 Karlino

Tel: 94 311 71 78 lub 602 772 011

 

Nielegalny „recykling” odpadów

Kilka dni temu Straż Gminna realizowała wspólną służbę ze Strażą Graniczną z kołobrzeskiej placówki. W rejonie Stramniczki uwagę  strażników zwróciły kłęby czarnego dymu, rozpościerające się nad miejscowością. Po podjęciu interwencji okazało się, że ich źródło jest poza Gminą Dygowo, na terenie przyległym do Stramnicy. Przy drodze do Kołobrzegu, w pobliżu prowizorycznych „zabudowań”, jeden z mieszkańców Kołobrzegu wypalał dużą ilość kabli i przewodów, odzyskując metale. Takie spalanie odpadów stanowi naruszenie przepisów ochrony środowiska i jest wykroczeniem w myśl art. 191 ustawy o odpadach.

Nakazano natychmiastowe zaprzestanie wypalania i wygaszenie ognia. Wszystko wskazywało na to, że właściciel nieruchomości odpady wypalał wielokrotnie, a proceder trwał od dłuższego czasu.

W związku z wykroczeniem strażnicy ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 500zł.

Spalał odpady w Gąskowie

Kolejny przypadek spalania odpadów ujawniono na gorącym uczynku.  Tym razem w Gąskowie jeden z mieszkańców spalał kanapę i inne śmieci powstałe na terenie posesji.

Spalanie odpadów stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia, a osoby które to robią trują nas wszystkich, najzwyczajniej sobie z tego nic nie robiąc. Najważniejsze dla nich jest, aby dym poleciał jak najdalej od nich. Jednak w trakcie powstają toksyczne opary: dioksyny, furany, tlenki węgla, tlenki azotu, pył, metale ciężkie oraz wiele innych związków chemicznych, które w efekcie mogą powodować liczne schorzenia i zachorowania, w tym raka.

W związku z wykroczeniem mężczyznę ukarano mandatem karnym.

Spalał opony w piecu

Straż Gminna w Dygowie, od początku 2011 r. uzyskała uprawnienie do kontroli posesji w zakresie przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska. Na podstawie upoważnienia można wejść na teren i skontrolować każdą posesję prywatną w godz. 6–22. Na terenie, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, można dokonać kontroli przez całą dobę.

Pod koniec stycznia, po zgłoszeniu mieszkańców jednej z ulic w Dygowie, podjęliśmy interwencję dot. podejrzenia spalania odpadów. W pobliżu posesji było czuć palone opony. W wyniku kontroli potwierdzono spalanie pociętych opon w piecu kotłowniczym. Właściciel domu przyznał się do wykroczenia.

Spalanie odpadów z naruszeniem przepisów ochrony środowiska jest wykroczeniem w myśl artykułu 191 ustawy o odpadach, który brzmi: „Kto wbrew zakazowi, termicznie przekształca odpady poza spalarniami odpadów lub współspalarniami odpadów, podlega karze aresztu lub karze grzywny”. Maksymalna kara może wynieść 500 zł.

Jeżeli strażnik gminny w palenisku znajdzie ślady śmieci, gumy lub plastikowych butelek, może ukarać mandatem karnym lub zastosować środki wychowawcze w postaci zwrócenia uwagi lub pouczenia.  Problem jest widoczny zwłaszcza podczas zimy, kiedy to z kominów wydobywa się ciemny, śmierdzący dym, wskazujący, że do pieca mogą być dorzucane plastiki i inne zwyczajne śmieci.

Konsekwencje nie wpuszczenia na kontrolę są bardzo poważne. Odmowa wpuszczenia na posesję i poddania się kontroli Straży Gminnej jest przestępstwem z art. 225§1 kk.